3.09.2015

My New Views

Przeprowadzka to koszmar! Rozpakowywanie pudeł w mieszkaniu, które nie jest urządzone, a jedynie wyposażone w trochę przypadkowych mebli po byłych właścicielach, to jeszcze większy koszmar... Mieszkamy tu od trzech tygodni, a salon nadal wygląda jak magazyn. Niby wszystko wiedzieliśmy od początku: okna i podłogi wymagają renowacji, kuchnia jest do wymiany - ale tak poważne inwestycje zostaną przeprowadzone najwcześniej w przyszłym roku, z pewnością nie wszystkie na raz, bo musimy najpierw zgromadzić na to środki. Mimo to nie bardzo wiem, co robić - dokupić szafkę do kuchni czy rzeczy, na które zabrakło miejsca nadal trzymać w kartonach, póki nie zamówimy mebli na wymiar? ;) prać okropne firany z salonu czy od razu je wyrzucić (koty zdążyły je już pozaciągać...), ale czym wtedy zasłonić okna, gdy karnisze też są do wymiany, a na dodatek do przewieszenia? przykręcać do ścian regały, których i tak mamy się pozbyć? Mniejsza o listę wątpliwości, bo jest zbyt długa. Gorsza sprawa, że nie mamy nawet planu działania, bo A. całe dnie spędza w pracy i nie mamy kiedy wszystkiego obgadać.

Cóż, tyle w kwestii marudzenia. Poza tym jest super! Bo na przykład za oknem mam takie widoki. Tak, tak - mieszkam w samym centrum miasta, gdyby ktoś miał wątpliwości! ;)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz